sobota, 26 listopada 2011

Gumka z Londynu

Zaraz jadę do Warszawy, ale pomyślałam, że przed wyjściem napiszę post. Tę gumkę przywiózł mi z Londynu kolega taty. Myślę, że świetnie oddaje swoje pochodzenie :)

niedziela, 20 listopada 2011

Gumki z Hong Kongu

Ostatni tydzień był dla mnie wyczerpujący, bardzo się cieszę, że już się skończył. Ciągle narzekam, że mam tak dużo roboty i nauki, ale zauważyłam, że mam lepsze oceny niż w zeszłym roku. Dlatego przepraszam za zwlekanie z napisaniem posta i zabieram się za dalszą jego część ;)
Gumki, które pokażę dostałam niedawno od taty z Hong Kongu. Dwa pierwsze zdjęcia pokazują gumki firmy Sanrio, która jest twórcą takiej znanej postaci jak 'Hello Kitty'. Pierwsza jest w zasadzie dość zwykła, ale dość oryginalnie zapakowana. Po bokach ma przyklejone pianki ułatwiające trzymanie (prawdopodobnie). Mi trochę przypominają takie papierowe pilniczki do paznokci, ale nie otwierałam jej, więc nie jestem w stanie tego stwierdzić. Na następny zdjęciu gumki w kształcie kredek mają jakby wnękę w swojej środkowej części, a w niej malutkie gumeczki. Mogę jeszcze dodać, że te płaskie gumki z wozem strażackim i wywrotką oraz Tom i Kubuś Puchatek pochodzą z jednej z największych atrakcji Hong Kongu, a mianowicie z wioski rybackiej.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Zapowiedzi

Dostałam gumki z Hong Kongu! Próbowałam zrobić im zdjęcia, ale przy świetle żarówek wychodzą bardzo marnie, a niestety nie mogę skorzystać z tego dziennego, bo do domu wracam kiedy jest już ciemno. Z lampą błyskową też nie jest lepiej, bo światło odbija się od opakowań albo od samych gumek, dlatego niestety pokażę je dopiero po piątku. Poza tym planuję na ten weekend wielkie liczenie (standardowo nie doliczyłam jednej "partii" gumek i się pogubiłam). Mam nadzieję, że z tego "wydarzenia" też uda mi się zrobić jakąś małą foto-relację. Na bloga postaram się też dodać jakieś małe zdjęcia na marginesie i notatki w języku angielskim. Do tego czasu trzymajcie się wszyscy cieplutko :)

czwartek, 3 listopada 2011

Gumki z Majorki

Przesiedziałam w domu prawie dwa tygodnie, ale obijanie się tak mnie pochłonęło, że nie miałam czasu na bloga. Dziś tylko jedno zdjęcie, które przedstawia gumki z Majorki. Przywiózł mi je mój chłopak z wakacyjnej wycieczki. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Poza nimi dostałam jeszcze kilka innych gumek, ale pokażę je kiedy zrobię lesze zdjęcia. Niestety najwcześniej będzie to za tydzień, ponieważ mój tata leci razem z aparatem do Hong Kongu! Mam nadzieję, że i stamtąd dostanę jakieś okazy ;)