sobota, 10 grudnia 2011

Gumki z Włoch II

Jutro raczej nie dodam żadnego posta, bo zapomniałam, że jak się nie chodzi do szkoły, to wypada potem nadrobić zaległości. Nadchodzący tydzień zapowiada się koszmarnie, dwie "kartkówki", poprawa i zaległy sprawdzian. Cudnie <3
Gumki przywiezione z Włoch. Te dwie połączone dostałam od pani, która co roku pomaga załatwić nam jakiś lokal, a te zakręcone udało mi się znaleźć w jakimś sklepiku. Przypominają mi trochę pianki marshmallow :)

piątek, 9 grudnia 2011

Warzywa i owoce

Nie spałam prawie całą noc... Jestem wykończona :(
Te gumki zdobyłam w drodze wymiany daaawno temu, kiedy jeszcze inne osoby je kolekcjonowały (więcej na KZGDŚ).

czwartek, 8 grudnia 2011

Gumki z Polski

Zrobiłam już całkiem sporo zdjęć i aparat padł z wyczerpania. Czekam aż baterie się naładują i robię następne! Może nawet uda mi się publikować jedną notkę dziennie, przynajmniej do końca weekendu :)
Zwierzątka w odblaskowych kolorach były kupione na wycieczce szkolnej w Toruniu. Może jeszcze znajdziecie takie w Empiku.  Morskie "Jeli Deli" znalazłam w Łebie podczas niezapomnianych kolonii. Nie odpakowywałam ich, żeby nie uszkodziły się lub nie posklejały z innymi gumkami, bo niestety materiał, z którego są zrobione ma do tego tendencję. Świecącą gumkę z Sally z filmu "Auta" można było zakupić kiedyś w Rossmannie. Snoopy'iego udało mi się kupić w Warszawie, a na ostatnim zdjęciu jest jedna z moich ulubionych gumek. Zdobyłam ją już dawno temu w wymianie z koleżanką. Myślę, że jest świetna, gdyby gumki żyły, wyglądałyby właśnie tak :)


środa, 7 grudnia 2011

Gumka z Rzymu

To po prostu niemożliwe... Znowu jestem chora! Znowu na to samo!! Zapalenie zatok wyraźnie bardzo mnie lubi :( Dla poprawy humoru przeglądam sobie blogi kulinarne. Moje ulubione zamieściłam w linkach po prawej stronie!
Co do właściwej treści: dziś wstawiam zdjęcie gumki przywiezionej z Rzymu, co z resztą można odgadnąć po napisie na niej. Nie pamiętam już za dobrze jak to było z jej zdobyciem... Mam tylko mgliste wspomnienia, bo pierwszy raz taką gumkę widziałam w jakimś sklepie, który był zamknięty i udało mi się ją zdobyć dopiero rok czy dwa lata później. Tak czy siak, jakiś sprzedawca nakleił na nią cenę (błagam, nie róbcie tego! a jak już musicie, to naklejajcie ją z tyłu, nie na nadruku!) i przy próbie usunięcia kleju uszkodziłam troszkę napis. Żeby to zamaskować poprawiłam go lekko długopisem, a efekt jest taki jak widzicie. W każdym razie bardzo lubię tą gumkę, taka typowo pamiątkowa i od razu widać skąd przywieziona.
Z racji choroby i wolnego czasu, postaram się zrobić więcej zdjęć i jakąś dłuższą notkę. Bądźcie cierpliwi! :)


piątek, 2 grudnia 2011

Żółwik handmade

Dziś mija rok od kiedy jestem z moim chłopakiem! :)
Z tej okazji zrobiłam własnoręcznie dla niego gumkę w kształcie żółwika. Mam taki specjalny zestaw do tworzenia gumek, który udało mi się znaleźć przypadkiem na jakimś serwisie ogłoszeniowym i zakupić. Niby nie używam go często, ale muszę przyznać, że materiały mi się powoli kończą. Żółw może nie jest idealny, ale ostatnio moje zdolności manualne nie powalają. A oto zdjęcia mojego dzieła:

sobota, 26 listopada 2011

Gumka z Londynu

Zaraz jadę do Warszawy, ale pomyślałam, że przed wyjściem napiszę post. Tę gumkę przywiózł mi z Londynu kolega taty. Myślę, że świetnie oddaje swoje pochodzenie :)

niedziela, 20 listopada 2011

Gumki z Hong Kongu

Ostatni tydzień był dla mnie wyczerpujący, bardzo się cieszę, że już się skończył. Ciągle narzekam, że mam tak dużo roboty i nauki, ale zauważyłam, że mam lepsze oceny niż w zeszłym roku. Dlatego przepraszam za zwlekanie z napisaniem posta i zabieram się za dalszą jego część ;)
Gumki, które pokażę dostałam niedawno od taty z Hong Kongu. Dwa pierwsze zdjęcia pokazują gumki firmy Sanrio, która jest twórcą takiej znanej postaci jak 'Hello Kitty'. Pierwsza jest w zasadzie dość zwykła, ale dość oryginalnie zapakowana. Po bokach ma przyklejone pianki ułatwiające trzymanie (prawdopodobnie). Mi trochę przypominają takie papierowe pilniczki do paznokci, ale nie otwierałam jej, więc nie jestem w stanie tego stwierdzić. Na następny zdjęciu gumki w kształcie kredek mają jakby wnękę w swojej środkowej części, a w niej malutkie gumeczki. Mogę jeszcze dodać, że te płaskie gumki z wozem strażackim i wywrotką oraz Tom i Kubuś Puchatek pochodzą z jednej z największych atrakcji Hong Kongu, a mianowicie z wioski rybackiej.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Zapowiedzi

Dostałam gumki z Hong Kongu! Próbowałam zrobić im zdjęcia, ale przy świetle żarówek wychodzą bardzo marnie, a niestety nie mogę skorzystać z tego dziennego, bo do domu wracam kiedy jest już ciemno. Z lampą błyskową też nie jest lepiej, bo światło odbija się od opakowań albo od samych gumek, dlatego niestety pokażę je dopiero po piątku. Poza tym planuję na ten weekend wielkie liczenie (standardowo nie doliczyłam jednej "partii" gumek i się pogubiłam). Mam nadzieję, że z tego "wydarzenia" też uda mi się zrobić jakąś małą foto-relację. Na bloga postaram się też dodać jakieś małe zdjęcia na marginesie i notatki w języku angielskim. Do tego czasu trzymajcie się wszyscy cieplutko :)

czwartek, 3 listopada 2011

Gumki z Majorki

Przesiedziałam w domu prawie dwa tygodnie, ale obijanie się tak mnie pochłonęło, że nie miałam czasu na bloga. Dziś tylko jedno zdjęcie, które przedstawia gumki z Majorki. Przywiózł mi je mój chłopak z wakacyjnej wycieczki. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Poza nimi dostałam jeszcze kilka innych gumek, ale pokażę je kiedy zrobię lesze zdjęcia. Niestety najwcześniej będzie to za tydzień, ponieważ mój tata leci razem z aparatem do Hong Kongu! Mam nadzieję, że i stamtąd dostanę jakieś okazy ;)

piątek, 21 października 2011

Narzędzia

Siedzę chora w domu drugi dzień i strasznie się nudzę. Wiem, że powinnam się wziąć za naukę, ale nie mam siły nawet patrzeć na książki. A jak otwieram "Pana Tadeusza" to od razu chce mi się spać, ehh... A gumki takie tam kupione w jakimś sklepiku-wysepce w Carrefour'ze :)

niedziela, 16 października 2011

piątek, 7 października 2011

Gumka z Paryża

Powinnam się teraz uczyć fizyki... Ale wolę pochwalić się gumką z Paryża, którą dostałam od mojej najlepszej przyjaciółki Klaudii, jakoś w 2008 roku ;)


 Ps. Wie ktoś jak mogę usunąć tą czarną linię pod nagłówkiem?

niedziela, 2 października 2011

Gumki z Walii

Gumki z Walii, o których już wcześniej wspominałam, dostałam od mojej nauczycielki od angielskiego, która w tym roku była tam, żeby odwiedzić swoją rodzinę (thank you very much, Rebecca&Carol! xxx, you're amazing!).
Dwa pierwsze zdjęcia pokazują gumki z serii "Crazerasers", których obecnie mam już 6 opakowań.  Gumka z flagą Walii była chyba trochę używana, ale myślę, że nie straciła swojego uroku; obok niej przypinka ze skrzyżowanymi flagami Polski i Walii. Najbardziej jednak spodobały mi się gumki krokodyla i żółwia oraz mała, okrągła gumka będąca środkiem lokomocji i podporą dla pomarańczowego błazenka, który wytrzeszcza oczy :)

poniedziałek, 26 września 2011

Kwiatki z Litwy

Mam strasznie dużo nauki i nie mam czasu na bloga... Dzisiaj dostałam gumki z Niemiec! Dziękuję Kasiu :* W weekend wyciągnę aparat i zrobię trochę zdjęć, obiecuję. A gumki na zdjęciu to kwiatki z Litwy, które dostałam od babci. Są jednymi z pierwszych w mojej kolekcji, a w każdym razie pierwsze zza granicy :)

sobota, 17 września 2011

Czekoladki

Jedne z moich pierwszych w kolekcji, dlatego serduszko trochę przykurzone... Aż wstyd, muszę je niedługo wyczyścić. Ogólnie można kogoś nieźle nabrać, do tego pachną jak czekolada :)

sobota, 10 września 2011

Kubuś Puchatek

Jaki ten tydzień był długi... Myślałam, że już nigdy się nie skończy. Dużo nauki, mało czasu i masa innych rzeczy na głowie. Dzisiaj w naszym mieście odbywa się SkimDay i zastanawiam się czy nie wybrać się tam za chwilę, tylko że jestem padnięta. Jeszcze ten poker do północy u Ani. I jak tu pogodzić życie towarzyskie z nauką...
Tak czy siak chciałam pokazać gumkę z wizerunkiem Kubusia Puchatka. Jest duuuża i kochana :)

sobota, 3 września 2011

Pierwsza gumka i pozostałe gumki "Milan"

Wczoraj dostałam gumki z Walii od mojej super nauczycielki od prywatnego angielskiego (thank you Rebecca! xxx). Są śliczne i niedługo dodam ich zdjęcia, ale dziś chciałam pokazać pierwszą (pierwsze zdjęcie) i jedne z pierwszych gumek w mojej kolekcji. Niektóre są odrobinkę 'przybrudzone', ponieważ do niedawna trzymałam ja poza szufladą i złapały trochę koloru od kurzu.

wtorek, 30 sierpnia 2011

"Crazerasers" z Belgii i Kanady

"Crazerasers" to gumki stworzone specjalnie do kolekcjonowania. Tu znajdziecie ich więcej: Crazerasers. Ja mam swoje z Kanady od taty i z Belgii (te na pierwszym zdjęciu) od obojga rodziców.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Największa

Dzisiaj tylko jedno zdjęcie. Przedstawia ono moją największą, i zarazem najdroższa, gumkę w kolekcji. Przywiozłam ją jako jedyną z tegorocznych wakacji we Włoszech.
Wymiary: 15x4,5x2,5 cm
Waga: 0,3 kg
Cena: 7,5 euro (ok. 30 zł)
Gdyby ktoś nie wiedział- napis na niej znaczy "na bardzo duże błędy" ;)

czwartek, 18 sierpnia 2011

Gumki z Belgii

Dzisiaj pokażę Wam zdjęcia kilku gumek z Belgii, które niedawno (w czerwcu) dostałam od rodziców. Na drugim zdjęciu gumki z kolekcji "Gomu Erasers", kupuje się je w paczuszkach nie wiedząc jaki egzemplarz jest w środku. Ostatnie zdjęcie przedstawia gumki w małych tekturowych pudełeczkach, przypominających kartoniki do picia. Gumki schowane w środku są sześcienne, jednokolorowe i wspaniale pachną :)

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Gumki z Włoch

Dzisiaj kilka zdjęć gumek z Włoch. Byłam tam już 6 razy, dlatego liczba gumek z tego kraju jest największa zaraz po gumkach z Polski, jednak nie sprawdzałam ile ich dokładnie jest. Pirat świeci w ciemnościach ;)